Jeżeli nie byłeś w Chorwacji, to znasz na pewno kogoś kto był w Chorwacji. Pytanie czy byłeś w stolicy Chorwacji lub czy ktoś z twoich znajomych był w stolicy tego tak bliskiego nam w końcu kraju. Zagrzeb – stolica Chorwacji ma tego pecha, że nie leży nad Adriatykiem tylko w głębi lądu, a tanie linie lotnicze, a nawet tradycyjne nie chcą latać do Zagrzebia.

Więc jak myśmy się tam znaleźliśmy. Jeżeli czytasz mój blog, to wiesz, że moją słabością jest podróżowanie koleją. Tak pociągiem do Chorwacji. Zgadza się, nie jechaliśmy z Krakowa, tylko z Katowic. Z Katowic odjeżdża piękny pociąg Intercity relacji Warszawa (Gdynia) – Wiedeń, przejeżdża po drodze między innymi przez Ostrawę.

Jesteśmy w Wiedniu i co dalej, wsiadamy w kolejny pociąg tym razem relacji Wiedeń – Zagrzeb. Zanim wsiedliśmy do kolejnego pociągu, spędziliśmy w Wiedniu 3 godziny. Czas ten pozwolił nam na zwiedzenie Belwederu oraz fragmentu miasta znajdujący się pomiędzy Belwederem a Dworcem Głównym oraz zjeść obiad. Koniecznie zjedzcie obiad zanim wyruszycie pociągiem do Zagrzebia.

Do Zagrzebia dotarliśmy tuż po 22:00 trochę późno, ale było to kompletnie bez znaczenia, ze względu na malowniczą trasę jaką pokonuje pociąg z Wiednia. Co by nie mówić po terenach znajdujących się kiedyś w granicach Cesarstwa Austro-Węgierskiego.

Z Glavni Kolodvor (Główny Dworzec) wsiedliśmy w tramwaj i udaliśmy się do hotelu, który mieliśmy wcześniej zarezerwowany.

Przystanek tramwajowy znajduje się tuż przy wejściu/wyjściu głównym na/z dworzec kolejowy. Strona komunikacji miejskiej.

Nocleg wybraliśmy tak, abyśmy mieli blisko z tramwaju do niego, wiedzieliśmy o której godzinie dotrzemy do Zagrzebia.

Zwiedzanie Zagrzebia

Zwiedzanie Zagrzebia zaczęliśmy oczywiście od jazdy na dworzec i zostawieniu bagaży w schowkach na dworcu oraz śniadania w znanej sieci fast foodów. Można kupić w niej regionalne wrapy. Zanim jednak zaczęliśmy konsumować śniadanie przeszliśmy przez kilka parków.

Na dworcu głównym znajdziecie schowki znane z innych dworców, znajduje się również bankomat, możesz także rozmienić pieniądze w kiosku. Aby porozumieć się, nie trzeba znać chorwackiego. Większość osób rozumie podstawowe zwroty po angielsku. Wnętrze dworca przypomina trochę polskie dworce w dużych miastach przed remontami.

Przed dworcem w Zagrzebiu znajduje się przepiękny park z jeszcze prze-piękniejszą budowlą, która przypomina trochę swoim kształtem Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Jednak w Zagrzebiu budynek ten pełni funkcję muzeum sztuki. Za budynkiem po drugiej stronie ulicy znajduje się kolejny park, a za kolejną ulicą znowu park. W dwóch następnych parkach znajdują się piękne dwa budynki oraz małe pawilony.

Gdy już zjedliśmy obfite śniadanie udaliśmy się na zwiedzanie tego naprawdę przepięknego miasta.

Wrapy w tym fast foodzie smakowały nam bardziej niż polskie odpowiedniki.

Idąc dalej prosto dojdziemy do placu, który pełni rolę nieformalnego rynku głównego.

Dokładnie ten rynek jest placem imienia Josipa Jelacica.

Rozpoczęliśmy od podejścia na rogi ulic na których znajduje się siedziba Narodowego Banku Chorwacji oraz rządowy budynek.

Następnie udaliśmy się w kierunku pałacu biskupiego i przepięknej katedry Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, która znajduje się na wzgórzu górnego miasta. Po zobaczeniu katedry poszliśmy kawałek ulicą Kaptol, aby zobaczyć przepiękne kamienice i domy wzdłuż tej ulicy. Gdy znudzi Ci się ulica Kaptol możesz skręcić w którąś z uliczek w lewo i zejść nimi w dół. Schodząc w dół powinieneś dojść do placu targowego Dolac, a następnie do “rynku” – na którym zobaczymy pomnik bohatera chorwackiego Josipa Jelacica na koniu.

Z rynku udaliśmy się ulicą Ilica – jest to najbardziej reprezentacyjna ulica Zagrzebia. Idąc ulicą Ilica w pewnym momencie natrafimy na uliczkę z parasolami “restauracyjnymi” wejdźmy w nią nawet jeżeli nie jesteśmy głodni, ponieważ prowadzi ona do placu, gdzie znajduje się Cerkiew – Sobór Przemienienia Pańskiego (Orthodox Cathedral Zagreb). Z placu możemy wyjść drugą podobną uliczką i znowu będziemy na ulicy Ilica.

Ulica Ilica jest najbardziej reprezentacyjną ulicą handlową Zagrzebia. Rozpoczyna się przy placu Jelacica i ciągnie się prawie przez połowę Zagrzebia, bo aż przez 6 kilometrów w kierunku zachodnim.

Jeżeli nie masz sił, aby wejść na wzgórze, zawsze możesz skorzystać z kolejki szynowo linowej (funicular), której stacja początkowa jest zlokalizowana blisko głównej ulicy Zagrzebia, która znajduje się kawałek dalej po drugiej stronie ulicy Ilica. Gdy wyjedziesz na górę wzgórza idąc od baszty w linii prostej dojdziesz do przepięknego Kościoła Św. Marka, którego dach jest pokryty kolorowymi dachówkami w taki sposób, że widzimy na nim dwa herby Zagrzebia i dawnego królestwa Chorwacji Slawonii i Dalmacji.

Tu można sprawdzić informacje na temat kolejki szynowo linowej.

Tunel podziemny w Zagrzebiu

Od kilku lat ogromną atrakcją Zagrzebia jest tunel pod starym miastem. Tunel liczy sobie kilkadziesiąt lat, ponieważ kiedyś służył jako schron. Dziś służy mieszkańcom oraz turystom. Długość tunelu nie jest może oszałamiająca, bo liczy raptem 350 metrów, ale przejść przez schron to jednak jest to coś. Aby dostać się do niego należy szukać wejścia do niego w okolicy Radiceva 19 (jest to ulica, która odchodzi od tak zwanego przeze mnie rynku głównego) lub w okolicy Mesnicka 19, która jest przecznicą ulicy Ilica.

Więcej informacji znajdziecie na blogu Itinari.

Stadiony piłkarskie

Myśmy natomiast po obejrzeniu cerkwi i zjedzeniu obiadu udaliśmy się w kierunku stadionu. Po dojściu okazało się, że jest to stadion NK Zagreb, ponieważ Google Maps pomylił ten stadion ze stadionem Dinama Zagreb (Croatia Zagreb) – nie wiem jak to Google zrobił. Na szczęście trasa trochę nam wynagrodziła pomyłkę mojego telefonu.

Idąc w kierunku stadionu NK Zagreb po drodze minęliśmy Teatr Narodowy. Budynek teatru jest trochę podobny również do teatru Słowackiego w Krakowie. W końcu wszystkie te budynki powstały w okresie panowania Austro-Węgierskiego nad terenami dzisiejszej południowej Polski czy Chorwacji. Blisko teatru narodowego znajdują się dwa piękne budynki. Pierwszym z nim jest siedziba akademii sztuki drugim muzeum Mimara. Minęliśmy również siedzibą chorwackiego związku olimpijskiego. Na pewno rozpoznasz siedzibę, ponieważ znajduje się w wysokim biurowcu a przed nim znajduje się pomnik sportowca.

Natomiast stadion Dinama Zagrzeb znajduje się po drugiej stronie Zagrzebia. W odległości około 4 kilometrów od dworca kolejowego.

Dworzec autobusowy znajduje się blisko torów kolejowych, jednak jest oddalony od budynku dworca kolejowego o około półtora kilometra. Z którego jechaliśmy wracając z Zagrzebia do Wiednia.

Stolica Chorwacji

Zagrzeb nie jest tak spektakularnym miastem jak większość innych stolic Europy, ponieważ przez długie lata, wieki, nigdy nie pełnił funkcji stołecznego miasta, ale jednakże jest na tyle ciekawym miastem, aby go odwiedzić. Pamiętajmy, że Zagrzeb przez wiele lat był tylko średnim w miarę ważnym miastem, ale nigdy siedzibą władz państwowych, z małym wyjątkiem w okresie istnienia Trójjedynego Królestwa Chorwacji, Slawonii i Dalmacji w latach 1868 – 1918, aż do momentu, gdy Chorwacja odzyskała niepodległość w 1991 roku. Zagrzeb jest stolicą, a nie destynacją dla turystów jak Dubrownik czy Split w Chorwacji. Pamiętajmy o tym, gdy będziemy zwiedzać Zagrzeb.

Niezliczoną ilość informacji o Zagrzebiu znajdziecie na Itinari w zakładce Zagrzeb.

Trzęsienie ziemi w Zagrzebiu

22 marca 2020 trzęsienie ziemi w skali 5.3 st. Richtera nawiedziło Zagrzeb. Wiele budynków ucierpiało w tym wspomniana we wpisie Katedra Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny czy budynki przy placu Josipa Jelacica.